ju
Zielonogórskie lotnisko wzbudza wiele kontrowersji. Choć ma swoje małe sukcesy, jak ten z 2012 roku, kiedy to wzrost liczby pasażerów w stosunku do 2011 roku wyniósł aż 63 procent, sama ich liczba może budzić wątpliwości. Nic dziwnego. Mimo, iż lotnisko się rozwija, to dość kosztowna inwestycja dla samorządowców, którzy na jego promocję przeznaczyli 35 mln zł.
Próg rentowności dla lotniska regionalnego obsługującego pasażerski ruch lotniczy to około 1 mln pasażerów. Ten, w przypadku Babimostu, będzie mógł zostać osiągnięty najwcześniej w 2040 roku. Co do tego czasu? W planach są inwestycje, które mają podnieść atrakcyjność lotniska dla linii niskokosztowych. Na ich obecność w zielonogórskim porcie bardzo liczą władze województwa. Dlatego instalują system ILS i inwestują w rozbudowę terminalu pasażerskiego. Czy ich starania przyniosą upragniony efekt – przekonamy się wkrótce.
W ramach środków Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego w Babimoście realizowane są inwestycje, które mają posłużyć poprawieniu poziomu bezpieczeństwa w ruchu lotniczym oraz zwiększeniu „przepustowości” w odprawie pasażerów. Celem jest uzyskanie wymaganych standardów, które umożliwią zwiększenie liczby połączeń, umożliwią wykorzystanie lotniska do połączeń czarterowych oraz cargo. Szacunkowa wartość planowanych i realizowanych już przez Województwo Lubuskie inwestycji w latach 2012 – 2016 wynosi 12.788.068,00 zł. Środki te w 85 proc. pochodzić będą z budżetu Unii Europejskiej (LRPO). Dodatkowo zostaną zrealizowane inwestycje sfinansowane przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej (PAŻP) i Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze (PPL). Sam ILS, budowany w zielonogórskim porcie przez PAŻP to inwestycja warta ok. 4 mln. zł.